z e r o
„Dziecięcy uśmiech; oczy pełna miłości. Charakterystyczny
zapach jej i wszystkiego czego dotknęła; niebieski eyeliner niedbale nałożony
na powieki – jeszcze zanim to było modne, oraz jej ręce? Jej drobne nadgarstki
i dłonie, wyglądające jakby należały do wróżki, a nie człowieka.
Przyznam się, że powoli zapominam jak brzmiał jej głos; jej
śmiech, kiedyś tak mi bliski, a teraz nie do przypomnienia. Wszystko to tak
znajome, wszystko to kiedyś moim domem, a teraz nawet nie wspomnieniem-a jego
cieniem. Nie jestem jednak w stanie zapomnieć jej zapachu.
Kilka miesięcy temu zaczęłam nową prace. Miałam dzień próbny,
wraz z jedną inną dziewczyną; przedstawiłam się jej, a później ignorowałam ją
zupełnie. Nagle jednak to poczułam.
Twój zapach; a raczej bardzo podobny do twojego.
Tak pachniał mój dom i tak pachniała ona-zakręcona blondynka
pracująca ze mną. Nie wiem czy podświadomie, czy nie, ale znalazłam tysiąc
wspólnych rzeczy między wami i zaufałam jej ślepo.
To był błąd.
Jednak
nie o to mi chodzi.
Komentarze
Prześlij komentarz