Jestem w 2021 /

 Właśnie podziękowałam osobie, która mnie "złamała"... Właśnie życzyłam jej szczęśliwego nowego roku... Wczoraj tego nie czułam, ale może pełnia, która właśnie minęła pomogła mi z ukończeniem tego nad czym tak długo pracowałam. - Zburzeniem muru traumy i bólu, i wypuszczenie wszystkiego. 

Wybaczenie - To Takie dziwne, wręcz nie pasuje.

Wdzięczność - Tak, to to czuje.

Bolałam każdą sekunde, byłam zraniona, byłam okropna i nienawidziłam sama siebie. Jednak istniałam...

Podobno nazywa się to "high functioning depression", nawet nie wiedziałam, że to mam, że można nie czuć tego wszystkiego. Jednak jej list, jej odejście sprawiło, że juz nie umiałam tego tłumić. Przez 2,5 roku myślałam, że ona wywołała moją depresje, ale nie była to prawda. Był to tylko kolejny, nieszczęsny mechanizm ochronny, który nie pozwalał mi zrozumieć, że O N A, Daniel i Majka, w tym samym czasie łamiących część mnie, przelali czare, doprowadzili mnie do limitu. 

Jest to bardzo ważne, abym tego nie zapomniała. Jest to coś KLUCZOWEGO. Dlatego wkładam w to moje małe miejsce w internecie. Musze cofnąć prawie 3 lata myślenia, że po prostu kochałam ją bardziej. Kochałyśmy się tak samo, ale no niestety u mnie to była moja granica. 

Dziękuje Ci Lora. 

-Luna

Komentarze

Popularne posty