+

Zbyt jasna, pusta poczekalnia. Troche tak widzę swoje życie. Czekam, wiecznie czekam, ponieważ nigdy nie jestem gotowa gdy okazja przychodzi. Nigdy nie jestem w stanie wejść do gabinetu, gdy przez głośniki rozbrzmiewa moje nazwisko.
Wiem, że gdy tam wejdziesz jestes o krok do przodu, jednak coś mnie blokuje. Zaznajomiona z tym korytarzem może unikam nieznanego, a może po prostu lepsze znane i stare cierpienie, niż nowy i cięższy przeciwnik?
Czuje się zamknięta, mimo, że drzwi są otwarte. Jestem więźniem, ale też strażnikiem. Bezczynnie czekam na to który złamie się pierwszy, wiedząc, że są jedną i tą samą osobą.

Komentarze

  1. Widziałam gdzieś taki cytat:" Człowiek nigdy nie jest dostatecznie gotowy. Gotowy będzie wtedy, gdy przestanie czekać"
    Musisz zapukać do drzwi. Bez wezwania. Inaczej ominie Cię znowu kolejka.
    Piękna inspiracja.
    Nie myśl o zamknięciu. Idź. Albo wołaj nich ktoś Cię pochnął.
    "Bezczynnie czekam na to który złamie się pierwszy, wiedząc, że są jedną i tą samą osobą." Pomyślałam,że mówisz o sobie, później sama rozbiłam się na tysiące kawałków myśląć o osobie trzeciej. Jaka prawidłowa odpowiedź?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty